Złote rybki też mi pomagały
w pisaniu...
Oczko wodne
koi nerwy...
Tu wypoczywam...
i pracuję
Sylwester Kalinowski
1972- Ukończyłem fizykę na UG.
Przez 43 lata boksowałem (z wzajemnością) licealistów i gimnazjalistów elbląskich
poznając wraz z nimi głębię fizyki, rozwiązując zadania z mechaniki, kinematyki itp.
1983-1986 - Trzy lata byłem na saksach w Chicago (w Polsce już nie byłem w stanie z żoną, też
nauczycielką, utrzymać czteroosobowej rodziny i Fiata 125, którego kupił mi ojciec).
Przy okazji podglądałem jak uczą fizyki za oceanem.
1990-2003 - Przez cztery lata i jeden miesiąc, jako Kurator Oświaty w Elblągu, przestawiałem polską oświatę z komunistycznego
zaścianka demokracji socjalistycznej na zupełnie inne, demokratyczne tory - przydały się saksy chicagowskie.
2004-2015 - Kiedy władza SLD-owska w ówczesnym MEN podziękowała mi za pracę odwołując mnie ze stanowiska KO wróciłem do
szkoły mając serdecznie dość polityki. I tak uczyłem aż do emerytury.
Gdzieś tam po drodze były jakieś wyróżnienia i nagrody.
Całe życie moją pasją była fizyka i jak najbardziej bezstresowe przekazywanie jej młodzieży. Mając wreszcie czas na emeryturze próbuję przekazać to, co wydaje mi się najważniejsze z tego przedmiotu młodzieży i młodszym kolegom nauczycielom. Zbiór zadań z rozwiązaniami z fizyki jest tego przykładem. Zbiór, teorię do niego jak i nagrywanie filmów odbywało się często na mojej działce rekreacyjnej jak niżej na zdjęciach. Wejdźcie również na mój kanał na YT